Pod koniec marca rozpoczęła się budowa trasy wzdłuż ulicy Kościuszki. Prace zaczęto od odcinka pomiędzy ulicami Hallera i Chrobrego. Trasa wzdłuż Kościuszki połączy trzy główne osie rowerowe Gdańska: Hallera, Legionów i Grunwaldzką. Dzięki temu Wrzeszcz stanie się jedną z najbardziej przyjaznych dla rowerzystów dzielnic w całej Polsce.
Z tych trzech wymienionych "osi" tylko Hallera ma ręce i nogi. Grunwaldzkiej jeszcze trochę brakuje. Ale na Legionów/Rzeczpospolitej/Chłopskiej odcinek od ETC do Pomorskiej do niepozorumienie, na razie to jest tylko linia napalowana na nędznym asafaltowym i wąskim chodniku.
O "szlaku śmierci" w pasie nadmorskim nie warto wspominać, dopóki na odcinku Brzeźno-Jelitkowo ścieżka rowerowa nie będzie oddzielona pieszej, dopóty chirurdzy będą mieli żniwa...
Pytanie jeszcze, kiedy zrobią coś z tą ścieżką rowerową na Potokowej/Rakoczego ze schodami...
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Oj, cieszmy się tym co mamy - w takiej Warszawie ścieżek rowerowych są trzy na krzyż, w dodatku wogóle nie połączone, Gdańsk i tak przoduje w kraju pod względem "roweryzacji"
Z tych trzech wymienionych "osi" tylko Hallera ma ręce i nogi. Grunwaldzkiej jeszcze trochę brakuje.
Jeszcze brakuje, ale to kwestia czasu. Systematycznie przybywają nowe odcinki.
Cytat:
Ale na Legionów/Rzeczpospolitej/Chłopskiej odcinek od ETC do Pomorskiej do niepozorumienie, na razie to jest tylko linia napalowana na nędznym asafaltowym i wąskim chodniku.
Jak na razie, to na odcinku od ETC do Pomorskiej nie ma prawdziwej drogi rowerowej. To co jest, to tylko "przejściówka". Wg GRPIP droga rowerowa na tym odcinku ma być wybudowana w br.
Cytat:
Pytanie jeszcze, kiedy zrobią coś z tą ścieżką rowerową na Potokowej/Rakoczego ze schodami...
A tam to ja rowerem jeszcze nie jechałam. Czyżby w ramach ścieżki były schody?! Z tego co wiem, ta droga wzdłuż Potokowej nie była budowana w ramach GRPIP, tylko w ramach inwestycji drogowej. (Co oczywiście nie usprawiedliwia żadnego absurdu, typu schody.)
Sieć ścieżek w Trójmieście rozrosła się na tyle, że rower służyć może nie tylko do weekendowej rekreacji, ale także do codziennej komunikacji po mieście. Do tego potrzebne są jednak miejsca, w których rower będzie można zaparkować.
Antoni Szczyt zapewnia, że już wkrótce rowery będzie można zostawiać na gdańskich parkingach strzeżonych. - Właśnie trwa kontrola parkingów. Ze wszystkimi dzierżawcami będziemy prowadzili rozmowy, by przygotowali niedrogą ofertę dla rowerzystów - mówi dyr. Szczyt.
- Specjalna promocja dla rowerzystów trwa od 29 kwietnia do 30 września. W tym okresie naszymi pociągami można przewozić rower za darmo - informuje Paweł Wróblewski, rzecznik PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście.
Cytat:
Przewóz rowerów możliwy jest także pozostałymi środkami komunikacji miejskiej w Trójmieście. Tutaj jednak obostrzenia są poważniejsze. W autobusach i trolejbusach ZKM Gdynia o zgodę na wejście z rowerem trzeba zawsze zapytać kierowcę. Jeśli w środku pojazdu nie ma tłoku, nie powinien robić problemu. Za przewóz roweru musimy płacić tak, jak za normalny bilet.
W Gdańsku od ubiegłego roku także możliwy jest przewóz rowerów w autobusach i tramwajów ZKM. Przepisy regulują to, że rower można przewozić, o ile nie zagraża on bezpieczeństwu innych podróżnych. - Przyznaję. Stykamy się z ciągłym oporem kierowców. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy i być może przepisy zostaną zmienione, tak, że rowery będzie można przewozić tylko w niektórych typach autobusów, tj. niskopodłogowych - mówi Antoni Szczyt, zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej UM w Gdańsku. - Obecnie jednoślady możemy przewozić, trzeba tylko pamiętać o kupnie dodatkowego biletu normalnego na bagaż.
Jeśli przy ulicy jest droga dla rowerów lub ciąg pieszo-rowerowy, rowerzysta ma obowiązek z niego korzystać. Jeśli nie ma takiej drogi, rowerzysta w pierwszej kolejności powinien korzystać z pobocza. Na prawą stronę jezdni może wjechać, jeśli pobocze nie nadaje się do jazdy lub jazda po nim utrudniałaby ruch pieszych
Dorosły rowerzysta może jechać po chodniku w dwóch sytuacjach. Pierwsza, jeśli dozwolona prędkość na jezdni przekracza 50 km/h, szerokość chodnika wynosi minimum dwa metry i brak jest wydzielonej drogi dla rowerów. Drugi przypadek to dorosły rowerzysta opiekujący się dzieckiem w wieku do 10 lat, które także porusza się na rowerze. Pamiętajmy, że na chodniku trzeba jechać powoli i ustępować pierwszeństwa pieszym.
Nie można zapominać, że kierujący rowerem, tak samo jak kierujący samochodem, musi być trzeźwy. Niestety, nietrzeźwi rowerzyści to wciąż duży problem na naszych drogach. Tylko w okresie od stycznia do marca tego roku, policja zatrzymała 107 rowerzystów w stanie wskazującym na spożycie alkoholu (0,2-0,5 promila) i 718 nietrzeźwych rowerzystów (powyżej 0,5 promila). Pamiętajmy, że za prowadzenie roweru w stanie nietrzeźwym sądu może nas także ukarać, o ile posiadamy prawo jazdy, zakazem kierowania samochodu na określony czas.
Jeszcze niedawno do "budowy" ścieżek wystarczyło wiadro farby i pędzel. Na istniejącym chodniku można było namalować białą linię i była ścieżka. Takie trasy były bezpieczne i dla rowerzystów, i dla pieszych.
Zawsze się człowiek czegoś ciekawego dowie.
Świetnie, że będzie ścieżka przez Błędnik, a to że prowadzi donikąd to taki nic nieznaczący drobiazg.
Romuald Nietupski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku napisał/a:
Apelujemy do prywatnych inwestorów, by troszczyli się też o interes rowerzystów. Koszt najprostszego stojaka nie przekracza 200 złotych. Zapewniam. Z formalnościami na jego postawienie nie będzie żadnych kłopotów.
Pewnie wzorcem są stojaki tzw. "łamacze kół" sprzed Urzędu Miejskiego.
Antoni Szczyt napisał/a:
W naszej strategii określiliśmy, że w 2010 roku 10 proc. podróży w Gdańsku odbywać się będzie rowerem.
W naszej strategii określiliśmy, że w 2010 roku 10 proc. podróży w Gdańsku odbywać się będzie rowerem.
Zapewne, żeby ten szczytny cel zrealizować podniosą do niebotycznych rozmiarów ceny biletów komunikacji miejskiej, swoje dołozy państwo podwyższając podatki zawarte w paliwie, do tego obnizy się nakłady na remointy dróg - w ten sposób, to ja widzę możliwość nawet 25% udziału rowerów w komunikacji gdańskiej.
W Polsce, a w Gdańsku w szczególności, okreslenie "rowerowa rewolucja" jest bardzo zasadne, jesli porównamy obecne osiągnięcia w budowie rowerowej infrastruktury z tym co było jeszcze 5 lat temu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum