_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Pewnie na miecz, który wykonany był z kawałka blachy i była malutki i wyglądał dość śmiesznie w rękach muskularnego kozaka, nie starczyło pieniędzy. Ale pewnie, znając koszta zamówień publicznych, można przypuścić, że kosztowałby z 5.000 zł
Pewnie na miecz, który wykonany był z kawałka blachy i była malutki i wyglądał dość śmiesznie w rękach muskularnego kozaka, nie starczyło pieniędzy. Ale pewnie, znając koszta zamówień publicznych, można przypuścić, że kosztowałby z 5.000 zł
Zdaje się że sprawa jest bardziej skomplikowana, bo pieniądze przeznaczone na zachodnią elewację Zbrojowni krążyły długo w dość dziwny sposób... ale nie powinienem ujawniać co wiem na ten temat , bo nie chcę żeby mnie potem ciągali po jakichś komisjach śledczych.
Pumeks, nie stresuj sie, musieliby powolac kilka tysiecy komisji sledczych. Pieniadze kraza dziwnie w przypadku prawie kazdego zamowienia publicznego. Niestety
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Wąsaty kozak uwieczniony w kamiennym posągu na elewacji Zbrojowni od strony Targu Węglowego to żołnierz z oddziału niejakiego Iwana Podkowy. Zasłynął tym, że na rozkaz króla Stefana Batorego ściął swego dowódcę. Historia przypadła do gustu gdańszczanom, którzy uznali ją za wzorcowy przykład dyscypliny i poszanowania prawa.
Jednak dzisiaj kozak wygląda dość dziwnie: wykonuje szeroki zamach ręką, którego widocznym efektem jest śmierć dowódcy (rzeźbiarz umieścił u stóp wojaka głowę Iwana Podkowy), ale dłoń kata jest pusta.
A może ten Kozak to ma taki świetlny miecz jak z Gwiezdnych Wojen i zapomnieł nacisnąć guziczka, dlatego go nie widać. Trzymajmy się tej interpretacji i wszystko będzie jak należy.
Nie no sprawa jak dla mnie to jest powazna choć niektórym wesoło.Czas skończyć z tandetą bo coraz częściej atakuje ona równiez , zdawałoby się powazną renowację zabytków. Zniknięcie miecza zaznaczyłem juz gdzieś na forum.Tak jak brak kolorków na fasadzie. No i jeszcze sprawa wiezyczek czy ktoś przeglądał się dokładnie zdjęciom przedwojennym?
No tak tego mozna było się spodziewać. Przeciez mają być cztery w kazdym rogu budynku i jeszcze holograficzna kopuła , całość na filarze a wchodzić trzeba bedzie po drabinie, nie nie podwieszona z góry. NA POWAZNIE to chłodzi mi o to ze po wojnie nie przywrócono na nich .. i tu problem nie wiem jak to coś fachowo nazwać a zdjęcia nie są najdokładniejsze więc trudno rozpoznać ale zdaje sie ze były to malowane sceny czy postacie na kawałkach blachy.W jakimś numerze 30 dni były dokładniejsze kolorowe zdjęcia przedwojennej zbrojowni tam widać dokładniej (niestety nie mogę podać numeru), aktualnie nie posiadam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum