Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Początki Gdańska.
Autor Wiadomość
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7738
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 9:38 am   

janak napisał/a:
Pumeks, a tak na poważnie to o co chodzi z tym mataczeniem, czy Krzyżacy przybyli z włąsnej inicjatywy, czy zostali poproszeni? I to co pisał Grun, że "wyzwolenie" Gdańska przez króla odbyło się za gdańskie, pieniądza?

Zostali poproszeni przez Polaków - co do tego nie ma wątpliwości - ale nie mamy żadnych dokumentów które mogłyby potwierdzać, jakie były umowy. Znane są zeznania świadków na procesach polsko-krzyżackich, ale nie za bardzo można im wierzyć, bo obie strony, delikatnie mówiąc, naginały fakty na swoją korzyść. A poza tym w tej epoce nagminne było fałszowanie dokumentów (krzyżaków nie raz na tym historycy przyłapali), szczególnie w sytuacji gdy nagle wypływał jakiś dokument wystawiony rzekomo 100 lat wcześniej, kiedy nikogo ze świadków nie było już wśród żywych
.
A "wyzwolenie" to właściwie Gdańszczanie sami przeprowadzili - 4 lutego 1454 Związek Pruski zdecydował o wypowiedzeniu posłuszeństwa Zakonowi, następnego dnia Gdańszczanie obsadzili Wielki Młyn nad Radunią i zaczęli rozbrajać przyłapanych na mieście knechtów krzyżackich, 7 lutego oficjalnie powiadomili komtura zamkowego Konrada Pfersfeldera, że nie życzą sobie więcej zwierzchnictwa krzyżaków, po czym komtur w dniu 11 lutego przekazał im zamek i wymaszerował ze swoimi oddziałami z miasta. Dopiero kiedy wiadomości o tym co się wydarzyło w Gdańsku (i w innych miastach Prus) dotarły do Krakowa, król Kazimierz Jagiellończyk ogłosił "akt inkorporacji". Potem była oczywiście jeszcze 13-letnia wojna, w której faktycznie bez finansowania ze strony Gdańszczan i innych miast pruskich Polska niewiele byłaby w stanie zdziałać (np. zająć Malborka).
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 10:39 am   

Odyseusz napisał/a:
Sam shit diferent day jednym słowem :wink:

Do czego to jest komentarz? :wow:
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
seestrasse 
Zesztrasia z Szafy


Dołączyła: 13 Kwi 2004
Posty: 6586
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 4:16 pm   

Cytat:
Jest jeszcze legenda (kompletnie nieprawdziwa), jakoby pamięć o "rzezi 1308" przetrwała w ludowej kołysance kaszubskiej "Ziuziu, ziuziu, corulenko/ zabjele cy ojca w renku/ zabjele go ze drudzimi/ toporami żelaznymi/ a w Raduni krwawo woda/ szkoda ojca, żeco szkoda". Tylko że kołysankę tę wymyślił Hieronim Derdowski gdzieś około 1880 roku i dopiero potem zrobiła ona karierę...

oj zrobiła :II znam ją na pamięć od wczesnych lat dzieciństwa :oops:
 
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 4:57 pm   

Permanentna indoktrynacja :^^
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 5:08 pm   

I tak właściwie od 1000 lat, wszystkie wydarzenia są przeinaczane przez odpowiednią propagandę. :II
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
parker 


Dołączyła: 08 Wrz 2004
Posty: 4927
Wysłany: Wto Lut 08, 2005 7:23 pm   

Zawsze tak było, jest i zawsze tak będzie :wink:
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7738
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 10:33 am   

Tu się zgadzam... Pi aR istnieje od zawsze. Np. kiedy Rzymianie sprali Macedończyków pod Kynoskefalaj (197 p.n.e), przystąpili do okupacji Grecji. Ale oficjalnie zadeklarowali "wolność Hellenów" (tak proklamował niejaki Titus Quinctius Flamininus podczas Igrzysk Panhelleńskich w Koryncie w 196 p.n.e.). Ponieważ Grecy nie zrozumieli dialektyki tej wypowiedzi i traktowali swą "wolność" zbyt dosłownie, dokładnie 50 lat później Korynt został doszczętnie zburzony. I niewielką pociechą dla Hellenów było to, że w tym samym roku identycznie potraktowano Kartaginę (ale tam przynajmniej nie ogłaszano "wolność Punijczyków").
 
Zoppoter 
Wolny Prusak

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 3687
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 10:37 am   

pumeks napisał/a:
Ale oficjalnie zadeklarowali "wolność Hellenów" (tak proklamował niejaki Titus Quinctius Flamininus podczas Igrzysk Panhelleńskich w Koryncie w 196 p.n.e.).


Kilka lat temu przydent Putin ogłosił wyzwolenie Czeczenii...
 
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 12:20 pm   

No - tak samo została określona aneksja WMGdańska w w 1939 r. i w 1945 r.
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Sro Lut 09, 2005 2:45 pm   

Historia zatoczyła koło.
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
wodnik88 
Adamek


Dołączył: 08 Gru 2004
Posty: 270
Wysłany: Czw Lut 24, 2005 7:51 pm   

Pozwole sobie odświeżyć ten temat z powodu zaciekawienia mnie osobą św.Wojciecha.
To wkońcu jak to było i kiedy. Czy sprawdziły się informacje dotyczące jego przyjazdu po 1000 roku.
 
Grün 
Oberpomuchel


Dołączył: 03 Lis 2003
Posty: 7010
Wysłany: Czw Lut 24, 2005 11:15 pm   

Przyjechał i zaczął profanować święty gaj Prusom, więc ci mu, i słusznie, urżnęli łeb.
Tak to było w telegraficznym skrócie :^^
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Czw Lut 24, 2005 11:52 pm   

A co z resztą wycieczki? Prusowie się nawrócili i zostawili ich w spokoju? Ja myślę, że Wojtuś sam się prosił o kosę :hihi:
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
danziger 
Korytarzanin


Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 4638
Wysłany: Czw Lut 24, 2005 11:57 pm   

Sabaoth napisał/a:
A co z resztą wycieczki? Prusowie się nawrócili i zostawili ich w spokoju? Ja myślę, że Wojtuś sam się prosił o kosę :hihi:

Z tego co mgliście kojarzę, to reszcie wycieczki dali spokój. A Wojtuś się prosił strasznie - Prusowie wytrzymywali jego nawracania dopóki (mimo ich lojalnych ostrzeżeń) nie wlazł do ich świętego gaju, co by tam mszę odprawić.......
Wyobrażacie sobie co by się działo gdyby jakiś ksiądz przyszedł odprawić mszę w meczecie np. gdzieś na Zachodnim Brzegu?
_________________
da, da, da...
 
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Pią Lut 25, 2005 12:07 am   

Z tymi gajami to nie było tak żle, on musiał chyba ściąć jakieś święte drzewo. Za samo wejście nie zabijali. No i pewnie jeszcze się stawiał.
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk