A jeden niemiecki mundur wydje mi się oszukany, Wehrmacht nie miał chyba w 1939 r. mundurów maskujących. SS pracowało nad tym w latach 30-tych i opatentowało wzór, Wehrmach wprowadził w końcu swój własny wzór maskujący, ale chyba później. Poprawcie mnie jeśli sie mylę.
Nie mylisz się - w 1939 munudry maskujace wprawdzie miało już SS, ale Wehrmacht dopiero od 1942.
o kamuflażu SS o kamuflażu WH
Kiedyś czytałem na ten temat. SS proawadziło badania nad mundurami maskującymi pod koniec lat 30-tych. Zauważono, że takie mundury bardzo zmniejszały straty w ludziach. I SS opatentowało takie mundury, tak więc Wehrmacht nie mógł ich na początku używać. Ale dlaczego zaczął używać w 1942 nie pamiętam, albo wprowadzili swoje własne wzory albo SS odstąpiła licencję na takie mundury. Ciekawa sprawa, taki konflikt pomiędzy różnymi organizacjami, które miały zbliżony cel.
"Opatentowanie" wydaje mi się mało prawdopodobne - prędzej generalicja Wehrmachtu nie uważała tego typu umundurowania za potrzebne (cos na zasadzie "te ssmańskie dupki nie będą nas uczyć naszego rzemiosła").
Przyczyną mogła być też niedostateczna produkcja - w pierwszych latach wojny tylko nieliczni SS manni nosili kamuflażowe mundury.
Wehrmacht opracował swoje własne wzory kamuflażu, inne niż SS, ale mogło się zdarzyć, że wzajemnie wykorzystywali wzory "konkurencji".
Whatfor napisał/a:
Widoczny na nim Oberstleutnant wojsk pancernych ma na sobie Drillichtanzug 43 we wzorze "groszkowym" ["Tupfenmuster"], używanym przez żołnierzy Waffen SS. Na bluzie naszyty jest orzeł wojsk lądowych [Hoheitsabzeichen der Heeres]. Wiadomo, że między dywizjami SS i Wehrmachtu dochodziło - zwłaszcza na froncie zachodnim - do wielu transakcji wymiennych.
W mundurach maskujących SS, we Włoszech przez pewien czas walczyła dywizja "Hermann Goering".
Nie zapominajcie też o wykorzystywaniu tych mundurów "poza licencją"...
W pierwszych dniach Powstania Warszawskiego zdobyto magazyny na Stawkach a w nich oprócz wielkich zapasów żywności pociąg z zaopatrzeniem Waffen SS z tysiącami hełmów, butów, mundurów i celt. I znaczna część powstańców przyodziała się w panterki, doszywając jedynie do nich opaski, orzełki, znaczki oddziałów (np. czerwoną parasolkę w "Parasolu"), itd. Panterki te kilka razy uratowały życie paru oddziałom - po zdjęciu opasek pozwoliły im w nocy przemaszerowac w szyku przez pozycje niemieckie (największy - kompania "Rudy" z batalionu "Zośka", przebicie ze Staróvvki do Śródmieścia). Były też często przyczyną śmierci - zdarzały się pomyłki i przypadki postrzelenia przez swoich. No i przez całe powstanie i po jego kapitulacji Niemcy szczególnie zawzięcie ścigali ubranych w nie powstańców - jeńców w panterkach zwykle rozstrzeliwali na miejscu.
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Nie zapominajcie też o wykorzystywaniu tych mundurów "poza licencją"...
Prawda, ale było to możliwe w 1944, gdy "panterki" były w powszechnym użyciu. W 1939 to był towar deficytowy i swoista nowinka nawet w szeregach SS.
A już prezentowany na zdjęciu kamuflaż Wehrmachtu nie miał prawa wystąpić na Westerplatte w ogóle, gdyż dopiero parę lat później został opracowany.
Jest taka mała książeczka Macieja Żakiewicza "Gdańsk 1945. Kronika wojennej burzy" (dostępna m.in. na UG). Miło się ją czyta, ale moim zdaniem na tej jednej pozycji nie powinnieneś poprzestawać - najlepiej uzupełniać ją dodatkowymi, bardziej wyspecjalizowanymi pozycjami (przy czym na tą chwilę takowej nie mogę Ci żadnej podać, ale pomyślę
Jest też E.Kosiarza "Wyzwolenie Polski Północnej", Gdynia 1967, z tym że przy lekturze - czujnie i krytycznie, nie wszystko zgadza się z rzeczywistością (choćby przyczyny zniszczenia miasta, etc.), niemniej podstawowa faktografia jest.
Polecam natomiast bardzo interesujący zbiór studiów "Gdańsk 1945" - materiały z sesji UG z 1995r.
Zresztą sam poszperaj w katalogu BG UG - wpisując w okno wyszukiwania np. "Gdańsk 1945" w kategorii - wg tytułu, itd. Zajrzyj tez na stronę Pomorze 1945 > bibliografia. A potem odwiedzaj biblioteki, antykwariaty, allegro i... FDG
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Tylko w kwestii formalnej: ktoś kto napisał powyższe nie ma nic wspólnego ani z organizatorami Rekonstrukcji "Bitwy o Fort" na Westerplatte, ani z jej uczestnikami, czyli grupami rekonstrukcji historycznych. Osoba ta wraz ze swoimi dwoma kolegami, w tym jednym stylizowanym na gestapowca nie brał żadnego udziału ani w "Bitwie o Fort", ani w jej przygotowaniach i "uaktywnił" się on dopiero po rekonstrukcji walk przy pomniku-czołgu wznosząc wraz z koleżkami okrzyki "Sieg Heil", "Heil Hitler" i podnosząc ręce w faszystowskim pozdrowieniu. Zanim zostali usunięci m.in. przy pomocy widzów pozostałych po Bitwie na Westerplatte, zdążyli zrobić sobie kilka zdjęć z uczestnikami, w tym i to prezentowane przez "1852m". Zdarzenie to miało miejsce dlatego, gdyż szczupłe "siły porządkowe" były w tym czasie zajęte zabezpieczaniem pola bitwy (zostało sporo środków pozoracji pola walki). W przyszłości, ze względu na współpracę organizatorów z KWP w Gdańsku, podobne debile i oszołomy będą bez żadnego miłosierdzia kasowane przez Policję, tak jak to ma miejsce przy innych większych rekonstrukcjach w Polsce (jak widać to nie nowość). Z tego zaś zdarzenia zachował się materiał zarejestrowany kamerą cyfrową, który został przekazany do KWP.
Takie zachowanie, w takim miejscu i przy takiej imprezie zorganizowanej dla uczczenia Święta Niepodległości pozostawiam bez komentarza.
PS. Fotoreportaż z "Bitwy o Fort" ma się ukazać w styczniowym Odkrywcy.
Życzę Szczęśliwego Nowego Roku - uczestnik "Bitwy o Fort".
_________________ EKIP WYJAZDOWYCH PRAWO DYSTANSU I CZASU: Miejsce, z którego wzywają karetkę, jest tym dalej od miejsca stacjonowania im bliżej jest końca dyżuru.
UZUPEŁNIENIE: Najkrótsza droga jest zakorkowana lub jest w remoncie...
Bede tam! W sumie to bylem juz dzis na Westerplatte od 2 w nocy, myslalem,ze cos sie bedzie nad ranem dzialo (4:48 ;)), ale nie bylo zadnej rekonstrukcji, tylko wystawione warty i patrole. Zapytalem dwoch rekonstruktorow czy cos sie bedzie dzis dzialo, to powiedzieli,ze nie uzyskali zezwolenia pirotechnicznego i ze rekonstrukcja odbedzie sie w sobote o 17 Mam nadzieje,ze bedzie dobra!
Jak było - każdy wie, na pewno lepiej niż rok temu
Jako, że siedziałem trochę przy organizacji tego przedsięwzięcia, chętnie posłucham pomysłów na przyszły rok (czyli co w tym roku było źle zrobione).
Pomijam oczywiste sprawy których w tym roku nie dało się przeskoczyć, takie jak niedogranie z ZTM (małe i zatłoczone autobusy), czy zawalony parking i samochody stojące wśród widzów.
Przy okazji na tego typu rekonstrukcjach są Polacy, Niemcy... Nie ma za to jednostek gdańskich. Nie mam na myśli SS-Heimwehr Danzig, tylko celników czy policjantów. Jeżeli ktoś chciałby się zająć tworzeniem sekcji gdańskiej proszę o kontakt. Oczywiście jeżeli ktoś chce zostać dobrym Polakiem lub złym Niemcem zapraszam również
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum